Kto ma za sobą budowę własnego domu, wie, że mimo iż ten proces jest wymagającym przedsięwzięciem finansowym i organizacyjnym, to późniejsze utrzymanie budynku, który wymaga ogrzewania i zasilania wielu urządzeń, może być jeszcze trudniejsze. Może, ale nie musi tak być, o ile już na etapie pomysłu, weźmiemy pod uwagę możliwość dostarczania do domu energii z odnawialnych źródeł – taniej i przyjaznej środowisku.

Dzieje się tak, że w świecie dobrej energii, tej produkowanej z wykorzystaniem odnawialnych zasobów środowiska, m.in. słońca, wody, powietrza, korzyści chodzą parami, trójkami, albo całymi grupami. Tak też jest z fotowoltaiką i pompą ciepła. Prawdziwa symbioza: fotowoltaika dostarcza prąd potrzebny do zasilania sprężarki, bez której pompa nie będzie pracować, a pompa pomaga w zmaksymalizowaniu zysków wynikających z montażu fotowoltaiki. Latem ogrzeje wodę użytkową i zapewni przyjemny chłód w pomieszczeniach, a zimą zadba o ogrzewanie domu.

Fotowoltaika to niekwestionowana królowa rynku OZE. Panele, które do produkcji energii elektrycznej wykorzystują promieniowanie słoneczne, są w ostatnich miesiącach instalowane na potęgę. Styczeń 2020 był rekordowy, jeśli chodzi o wzrost łącznej mocy instalacji fotowoltaicznych w Polsce. Fotowoltaika ma moc!

Z kolei rynek pomp ciepła przyrasta rocznie o ok. 30%. Z danych ekspertów wynika, że obecnie co piąty nowobudowany dom jednorodzinny wykorzystuje tę technologię. Ta liczba ma jeszcze wzrosnąć do 25%!

Nie dziwi więc rosnący popyt na obie technologie działające razem, w duecie. Dzięki swoim właściwościom, fotowoltaika i pompa ciepła mogą tworzyć samowystarczalny system. Jeśli dobrze przeliczymy, ile energii potrzebuje nasze gospodarstwo, w pełni pokryjemy zapotrzebowanie na ciepło oraz maksymalnie zmniejszymy nasze rachunki za prąd.

W teorii instalacja fotowoltaiczna o mocy 3.2 kWp powinno wystarczyć by zasilić pompę ciepła ogrzewającą dom o powierzchni 130 m2, zużywający 11 000 kWh na ogrzewanie i podgrzewanie wody. Należy wziąć pod uwagę zagadnienie, że okresy najwyższej produkcji prądu z fotowoltaiki oraz intensywnej pracy pompy rozmijają się. Jest na to kilka rozwiązań: magazynowanie nadmiaru energii w sieci i odbieranie jej w 70-80% od dystrybutora, a także programowanie najbardziej wymagających energetycznie sprzętów. Jak? Wystarczy zaplanować pracę pralki, zmywarki na okres największej produkcji z fotowoltaki! I zrobione.

Zastosowanie pompy ciepła razem z fotowoltaiką nie powinno być powodem do obaw, mimo stosunkowo dużego kosztu inwestycji i wysokich cen energii. Gdy wybieramy pompę ciepła zamiast np. tradycyjnego kotła, oszczędzamy na kosztach dodatkowych: nie budujemy i eksploatujemy komina, nie planujemy i użytkujemy kotłowni ani pomieszczenia na składowanie opału. Koszt pompy ciepła jest porównywalny z kosztem w pełni wyposażonej kotłowni! A fotowoltaika redukuje nam nakłady na utrzymanie pompy ciepła do zera. Oprócz tego stajemy się niezależni od zmieniających się cen energii i wzrasta wartość naszej nieruchomości. Ważne? O, tak.

A korzyść dla środowiska, w którym codziennie funkcjonujemy? Nieoceniona. Mamy wpływ na likwidację smogu i walkę z globalnym ociepleniem klimatu. Żyjemy zdrowo i komfortowo. My i osoby z naszego najbliższego otoczenia. A wszystko za sprawą hybrydy, tym razem spoza rodziny automotive. Jazda!